Inhalacje i syrop sosnowy – wierzchołki gałązek i igliwie sosny i świerku
Surowcem leczniczym
jest żywica, pączki, pędy z końcówki młodych gałązek, igliwie i zielone
szyszeczki sosny, świerku, jodły i innych iglastych (cis jest trujący).
Zawierają olejek eteryczny, związki terpenowe, wit C.
Pędy lub końcówki gałązek z szyszeczkami
zrywamy na przełomie kwietnia i maja, niekiedy wcześniej (należy obserwować
sosny, aby nie przegapić pojawienia się przyrostów pokrytych żywicznymi
łuseczkami).
Robimy z nich syrop: Rozdrabniamy
nieco pędy, wkładamy do słoika zasypujemy dość sporą ilością cukrem. Słoik
zakręcamy i odstawiamy do szafki. Co jakiś czas potrząsamy słoikiem. Gdy cukier
się rozpuści i mamy dosyć dużo syropu, zalewamy go 45% alkoholem i odstawiamy.
Syrop sosnowy z przeznaczeniem dla dzieci pasteryzujemy.
Spirytusowe i olejowe wyciągi z pączków sosny upłynniają zalegająca wydzielinę
śluzową w układzie oddechowym, osuszają oskrzela i mają wpływ odkażający oraz
rozszerzający drogi oddechowe oraz pobudzający na oddychanie. Wzmagają krążenie
krwi, rozgrzewają, zwiększają wydzielanie moczu i potu, zmniejszają gorączkę
Pączki sosnowe możemy również ususzyć i w razie choroby przyrządzać
z nich napary lecznicze. Napary te powinny być przygotowywane szybko, na
wrzątku i należy je pić gorące, bowiem parująca woda zabiera z leku cenne
substancje aromatyczne. Większość aktywnych substancji sosny nie rozpuszcza się
w wodzie, dlatego warto przed parzeniem surowiec rozdrobnić i skropić rumem lub
spirytusem. Parzyć zawsze pod przykryciem, do 10 minut i zaraz wypić. Dobrym
środkiem ekstrahującym jest wrzące mleko, mające strukturę emulsji. Taki napar
mleczny-sosnowy dobrze jest wzbogacić w propolis, i soki, szczególnie malinowy,
poziomkowy, z owoców bzu czarnego, dzikiej róży.
Na szklankę lub filiżankę wrzącej wody lub mleka trzeba wziąć 2-3 g rozdrobnionego surowca. Pić 3-4 razy dziennie po 1 szklance lub filiżance naparu.
Natomiast igliwie, może być z gałązkami, zerwane w styczniu i lutym (zawierają
najwięcej olejku lotnego) posłuży nam do robienia inhalacji i zdrowotnych
odprężających kąpieli
Pamiętajmy o suszeniu igliwia i zrobieniu zapasów na cały rok.
- Inhalacje.-gotujemy
w kuchni zebrane igliwie sosny, lub świerku razem z gałązkami, zamykamy
drzwi i oddychamy. Przebywamy w zaparowanej kuchni jak najdłużej. W ten
sposób można maleńkim dzieciom pomóc w chorobie, po prostu wjechać wózkiem do
kuchni.
Można zaparzone wrzątkiem z 10 min i przestudzone wlać do
inhalatora, lub nachylić się nad przestudzonym naparem. Dobrze jest razem z
igliwiem parzyć miętę i rumianek. Gdy nie mamy igliwia, kupujemy olejki sosnowe
do inhalacji (kilka kropel na gorącą wodę, wdychać opary kilka razy
dziennie)
Inhalacje korzystnie działają przy zapaleniu zatok, zaflegmieniu oskrzeli i
jamy nosowej oraz zapaleniu krtani.
-
Kąpiele - ok ½ kg igliwia z
gałązkami zaparzyć w kilku litrach wody przez ½ godz. pod przykryciem, przecedzić
do wanny do kąpieli. Dobrze jest razem z igliwiem parzyć miętę i rumianek
po 100 g
- Żywica
zeskrobana w styczniu, lub lutym z drzew iglastych zawiera jeszcze inne
cenne substancje i wykorzystujemy ją przy leczeniu uporczywego kaszlu i przy
wielkich trudnościach z oddychaniem. Kawałki żywicy należy kłaść na rozpalony
węgiel, czy kawałek żaru z kominka i wdychać zapach. Jest to stary sposób na
chroniczny bronchit.
Komentarze
Prześlij komentarz