Start ku zdrowiu

 Starter - każdy wie o co chodzi. 

Chodzi o zapoczątkowanie czegoś.
    Jeśli mówimy o zdrowiu to starterem będzie pozbycie się pasożytów z organizmu.
Pasożyty potrafią tak symulować przeróżne choroby, aby na siebie nie zwrócić uwagi, aby ich żywiciel nie pomyślał czasami o pozbyciu się ich.

    Badać się w tym kierunku nie proponuję, bowiem każdy ma w organizmie jakichś pasażerów na gapę. Na badania szkoda czasu i pieniędzy.

    Zaczynamy więc od zaparzenia sobie jednej łyżki rozdrobnionego wrotyczu. Zalewamy go szklanką wrzącej wody i przykrywamy. Czekamy 20 min i pijemy na czczo przez kolejnych 3 dni. Po wypiciu po 2-3 godzinach wypijamy 1 łyżkę gorzkiej soli z wodą, lub 1 łyżkę oleju rycynowego na przeczyszczenie. Może tak się stać, że pobiegniemy do toalety jeszcze wcześniej i wtedy na przeczyszczenie nie trzeba brać.
Taką kurację przeprowadzamy 1x w miesiącu, lub 1x na 2 miesiące. Najlepiej zacząć od początku miesiąca w dzień wolny od pracy. Warto nazbierać teraz w lipcu i sierpniu tych ziół i schować do zamrażarki, będzie na kuracje zimą. 


    Następnie utrzymujemy środowisko w jelitach i całym przewodzie pokarmowym nieprzyjazne dla pasożytów, tj codziennie dostarczamy kiszonek, wody z octem jabłkowym, serwatki koziej, owoce, warzywa. Dalej patrz Tutaj i Tutaj i we wszystkich wpisach na tym blogu i w moich książkach. 

    Chcę po raz setny pierwszy przypomnieć, że markety spożywcze omijamy duuużym łukiem, bo produkty przemysłowe zdrowiu nie służą.

    jeśli czegoś nie rozumiesz, chcesz poradzić się, chcesz jakieś zioła, czy książki w których znajdziesz przepisy i porady-  zadzwoń

Komentarze