Jeść żeby żyć, czy żyć żeby jeść? - oto jest pytanie

 Silna wola?- czy Ty rządzisz ? czy jedzenie rządzi Tobą - zastanów się. Wszystko masz w mózgu. 

Pewnych pokarmów nie kupuj, nie trzymaj w domu, nie osładzaj swojego życia cukierkami, bo płakać będziesz gorzkimi łzami. Zjedz mandarynkę, nie kuś dziecka wafelkiem, zjedz razem z nim jabłko. Obierz, pokrój i po prostu zjedzcie. Dziecko nie chce?, nie dawaj w zamian słodyczy. Wymyśl coś żeby kawałek jabłuszka zjadło. Może później wspólny spacer, ale nie do "biedronki" tylko do parku. Może wspólne klocki, lub malowanki.

Dużo napisałam na tym blogu i w moich książkach o zdrowym żywieniu. Jeśli przeczytałaś/łeś to orientujesz się w czym rzecz. Jeśli czegoś nie wiesz, czy nie do końca potrafisz sobie poradzić z dietą, chętnie Ci pomogę.
Musisz jednak zdawać sobie sprawę, że jeśli sam/a w głowie sobie nie poukładasz, nikt za ciebie tego nie zrobi, ani lekarz , ani ja, ani nikt. Trzeba być porządnie zdeterminowanym, aby zacząć o siebie, lub o domowników walczyć. Nie pomogą tomogrfy, rezonanse, i cała masa badań jeśli nie zmienisz nawyków żywieniowych, nie zmienisz przyzwyczajeń, nie zmienisz po prostu swojego myślenia.
Jeszcze raz powiem, dieta roślinna uleczy każdą chorobę, poprawi nastrój, samopoczucie, wygląd.
Nie czekaj z tym do momentu gdy już nic nie będzie można zrobić, zacznij już dziś, od razu. Wyrzuć słodycze, produkty pszenne, mąkę pszenną i pieczywo pszenne, wyrzuć mięso, wędliny i garmaż. Kup warzywa, owoce, soczewicę, ciecierzycę, siemię, sezam, mąkę żytnią, herbaty ziołowe i oliwę z oliwek extra vergin i zacznij inne życie.


Komentarze